Linia do Walimia

Napisał Andrzej Szynkiewicz  
Pisząc o „naszej” linii  nie można zapomnieć o uroczej linii Kolejki Walimskiej. Niewiele brakowało aby została ona pierwszym zelektryfikowanym, z planowym ruchem pociągów, odcinkiem szlaku kolejowego na terenach dzisiejszej Polski. Linia ta miała swój niesamowity urok, który odczuć można odwiedzając nie istniejące już torowiska i nasypy. Głównym powodem jej powstania było między innymi usprawnienie przewozu turystów w tym rejonie. Początkowo planowano ją jako klasyczną kolejką o trakcji parowej. W 1912 r. ze względu na większą atrakcyjność (słusznie przewidywano, że ruch turystyczny będzie w znacznym stopniu przyczyniał się do podniesienia rentowności) oraz brak dymu mogącego być powodem skarg właścicieli okolicznych farbiarni i bielarni płótna zdecydowano się uruchomić trakcję elektryczną.

BUDOWA I HISTORIA

Roboty ziemne rozpoczęto 20 marca 1913 roku. Przemieścić trzeba było około 33 000 m sześciennych ziemi i luźnych skał oraz 13 000 m sześciennych litej skały, wybudować trzy duże, murowane, łukowe przepusty i poszerzyć most kolejowy w Jugowicach. Otwarcie linii, planowane na 2 maja 1914 roku, zostało jednak opóźnione z powodu zwłoki w dostawie taboru. Tym samym Kolejka Walimska straciła szansę na stanie się pierwszą zelektryfikowaną linią kolejową na DolnymŚląsku, gdyż trzy dni wcześniej elektryczne pociągi wyruszyły ze Szczawienka do Mieroszowa. Początkowo ożywiony ruch osobowy i towarowy nie trwał długo. Wraz z wybuchem wojny światowej ograniczono ilość pociągów osobowych, a ruch towarowy zamarł niemal zupełnie. Personel zaś powołano do wojska. Po wojnie, w czasie kryzysu, zarząd kolejki zabiegał o jak największe przewozy, ale niedługo po tym sytuacja uległa radykalnej zmianie. W roku 1921 wpływy nie pokryły się z wydatkami. Okres kryzysu firma przetrwała jedynie dzięki przychylnemu stanowisku dostawcy energii. Od początku lat trzydziestych wzrasta zainteresowanie  Górami Sowimi jako obszarem wypoczynkowym. Powstało wtedy wiele domów wypoczynkowych, schronisk i bogate zaplecze gastronomiczne. Spowodowało to duży napływ turystów (zwłaszcza w zimie). Jednakże firmy autobusowe uruchamiały liczne połączenia dla narciarzy. Sytuację ratowało uruchomienie w grudniu 1928 roku przez DRG (Niemieckie Koleje Rzeszy) bezpośrednich pociągów „sportowych” z Wrocławia do Jedliny, z grupą wagonów do Walimia. Przy dobrych warunkach do uprawiania sportów zimowych dzienne przewozy osiągały 3000 osób. Niestety, ciężkie parowozy niszczyły torowisko. W okresie kryzysu lat trzydziestych finanse znów podupadły. Dopiero wybuch II wojny Światowej przyczynił się do zwiększenia frekwencji (spadek przewozów samochodowych). Do 1945 roku kolejka przetrwała w dobrej kondycji. Liniowe pociągi ruszyły na trasę 7 października 1947 roku. Jednakże stan torów i brak części zamiennych powodował systematyczne obniżanie rentowności. Zwłaszcza spadek zainteresowania turystów Górami Sowimi spowodował, że kolejka powoli odchodziła w zapomnienie. Ruch osobowy ustał w 1960 roku, tabor zabrano do Wrocławia i pocięto na złom między 1985 a 1988 rokiem. Jedynie sędzimirski tartak utrzymywałdo końca lat ’80 – tych 1,9 km torów. Resztę rozebrano w 1984 roku. Iślady po tej uroczej kolejce pokryła trawa.

SYSTEM ZASILANIA

Wybrano sprawdzony i tani system tramwajowy, podwyższając jednocześnie napięcie do 1000V. Energii elektrycznej dostarczała elektrownia wodna w Miłkowie W podstacji w Walimu prąd zmienny 20kV 50Hz przetwarzano na prąd o napięciu 1000V. Zastosowano typową sieć tramwajową (bez linki nośnej), zawieszoną początkowo na drewnianych słupach.

TABOR

Tabor składał się z jednej 2-osiowej lokomotywy, jednego osobowego wagonu silnikowego i dwóch doczepnych wagonów osobowych, wyprodukowanych w Hannoverische Waggonfabrik w Bramie i AEG (przed wojną ponadto również jeden wagon towarowy). Trakcja elektryczna funkcjonowała w Walimiu do 4.10.1959 r, kiedy to ze względu na zużycie taboru, brak części zamiennych i niską frekwencję zawieszono przewozy pasażerskie. W następnym roku rozpoczęto demontaż sieci i urządzeń, przekazanych następnie wraz z taborem do Wrocławia (Jakiś czas temu lokomotywka z kolejki elektrycznej w Walimiu stała jako pomnik przy jednej z lokomotywowni w Warszawie).

TRASA

Kolejka rozpoczynała swój bieg przy stacji kolejowej w Jugowicach na szlaku Świdnica – Jedlina Zdrój. Po drodze do końcowej stacji w Walimu były zlokalizowane dwa przystanki w Sędzimierzu i Waliniu Dolnym. Ze względu na znaczną ilość zakładów przemysłowych (głównie przemysł lekki, ale także tartaki i kamieniołomy) istniał dość znaczny popyt na usługi transportowe w tym rejonie. Dodatkowo rozwój turystyki zarówno pieszej, górskiej jak i narciarstwa stwarzał dogodne warunki do zapewnienia dostatecznej frekwencji na planowanej trasie.

DZISIAJ

Dzisiaj w terenie można znaleźć jedynie nasypy i wyrównane podtorze, a o świetności stacji w Jugowicach (3 perony pasażerskie) przypomina już tylko dwu torowy most nad szosą do Walimia, bo równię stacyjna porósł już całkiem spory lasek.